Van Sin
ADEPT
Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:12, 01 Sie 2006 Temat postu: Jedi a Dark Jedi |
|
|
Gdy na początku pierwsze istoty poczuły Moc, jedynym ich uczuciem względem Niej było uwielbienie. Istoty te mając możliwość chłonięcia Wszechświata żyły w idealnej harmonii swego ciała i ducha. W tych szczęśliwych dniach Moc była jednością, a umysł i uczucia wzajemnie doglądały Jej trwania. Lecz harmonia w przyrodzie nie trwa wiecznie. Niczym czarne kłęby chmur nad dolinę poznania nadciągnęły fałsz, zwątpienie i słabość. Idealny do tej pory obraz rzeczy wypaczyły zawiść i podłość. Istoty upadły i na zawsze zostały skażone ziarnem niegodziwości. Te, które ceniły wolność poszły za głosem serca i ducha, te zaś, dla których cenniejsze było niezmienne trwanie, cały świat ścisnęły w okowy swojego rozumu. Jednak i jedne, i drugie widziały tylko dane ich zmysłom widmo Mocy, pierwotny Jej kształt po wieczność pozostał dla nich zagadką. A były to pierwsze awatary Mocy. Lecz po latach oczekiwań ze śmiertelnej pustki nukleonów, zrodzone w przepastnym piecu ewolucji, na świat przyszły stworzenia, które spośród reszty wyróżniała świadomość istnienia bytu absolutnego, świadomość więzi łączącej je z całym życiem kosmosu. Stworzenia te były niesłychanie potężne w swoim głodzie życia, a głód ten powodował, że zapragnęły nie tylko czuć Moc, ale także czerpać z Niej na swoje potrzeby. A byli to pierwsi Jedi. Ci z liczby tych najpotężniejszych usidlili awatary i uczynili je niewolnikami swoich domostw. A nie było to dla nich trudne, gdyż awatary będąc świadome Mocy, nie były świadome Jej siły. Gdy zaś już wszystkie awatary zostały skrępowane i pojmane Jedi ujrzeli prawdziwe oblicze Mocy i poczuli trwogę w obliczu Jej możliwości. Teraz mając jasny obraz połączonej potęgi uczuć i rozumu jeszcze goręcej zapragnęli władania nad nią. Lecz nie ma ni Ucznia, ni Mistrza, który zdolny byłby poskromić nieposkromione. W obłąkańczej pożądliwości Jedi niszczyli gwiazdy i planety, kiedy ich żądza życia przeradzała się w nich w żywioł śmierci. Ginęły miliardy istnień, a Moc słabła wraz z ich śmiercią i marniała. Dlatego wśród Jedi doszło do rozłamu, część Mistrzów wierna swoim ideom, pewna tego, że Moc bez ducha nie jest Mocą, a jedynie Jej namiastką, obrała ścieżkę trudną i niebezpieczną, lecz dającą za to jedyne prawdziwe spełnienie. Ci zaś, którzy ulegli słabości i strachowi wypędzili Moc ze swojego serca i uwięzili ją w rozumie, obrali drogę bezpieczną, ale prowadzącą w niebyt złudzenia; prawdę zastąpił im obraz prawdy. Z początku wszyscy jednak pozostali braćmi. Lecz gdy ich drogi rozchodziły się coraz bardziej, a ci, którzy porzucili ducha ujrzeli jak potężni są w swej sile ci, których duch unosił się nad nimi, braterstwo wygasło. Jedi więc wypędzili precz awatary emocji, a tych którzy je przygarnęli do siebie nazwali Mrocznymi, gdyż awatary uczuć jako pierwotne w swej formie zrodziły się w Mroku. Mijały wieki, a Jedi, którzy potrafili objąć Moc jedynie swym umysłem coraz bardziej zapominali o prawdziwych rozmiarach Jej istnienia. Pogrążeni w arogancji, ufni w swą liczebną przewagę poczeli głosić dogmaty. Krępując wolną wolę istot nad którymi mieli władzę uczynili z Ciemnych Jedi obcych w swoim własnym domu. Tak zaczął się ich exodus i rozpoczęła historia Wielkiego Konfliktu. Wszyscy zaś wiemy, co było dalej...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zadałeś mi Bracie pytanie, co różni Jedi i Mrocznego Jedi? Gdybym chciał być wierny swoim przekonaniom i naukom Krath, to odpowiedziałbym po prostu, że nic. Że wszak tylko tego, kto podąża Mroczną Ścieżką można nazwać prawdziwym Jedi, czyli imieniem tego, kto świadomy Mocy realizuje się w pełni poprzez Nią, biorąc Ją taką jaką jest w całości, a nie tylko w części. Moc jest bowiem siłą ducha i umysłu, ani sam rozum, ani same uczucia nie oddadzą Jej istoty. Lecz rozumiem, że Twoje pytanie dotyczy różnicy między Uczniami Mocy, a tymi którzy zagrabili dla siebie zaszczytne miano Jedi i dzisiaj przemierzają Galaktykę pogrążeni w niewiedzy, której nauczają jako ostatecznej prawdy. Otóż w tym wypadku różnica jest taka, że oni widzą jedynie to, co chcą zobaczyć i co pozwala im dojrzeć ich strach. Mówią o Nas Mroczni, bowiem bez światła swoich dogmatów nie są w stanie wydobyć z mroków niewiedzy, tego co my wyczuwamy po omacku. Mówią o Nas Mroczni, ponieważ jądro jestestwa, z którego czerpiemy prawdę ostateczną, jest dla nich jedynie Mrokiem. Bowiem to nie My musimy obawiać się ciemności, ale oni, którzy widzą w niej jedynie potwory.
Pytasz także o różnicę pomiędzy Dark Jedi a Sithem. I tu także w zależności od Obrządku odpowiedź może być różna. Dla jednych pojęcia te są jednym i tym samym, dla innych Sithowie są jedynie jedną z kast w obrębie Zakonu, jego wojownikami i zbrojną awangardą. Musimy w tym miejscu również pamiętać o etymologii tego terminu w bezpośredni sposób opisującego jedynie tych spośród Mrocznych Lordów, którzy na przestrzeni dziejów uczestniczyli w podboju rasy Sith, aby później zasymilować się z nią. Jednak praktyka nauczania w większości Shadow Academies każe nam przyjąć za obowiązującą wykładnie pogląd, że Sithami są wszyscy bez wyjątku Mroczni Jedi, nie zależnie od Obrządku do którego należą, odwołujący się bezpośrednio do spuścizny po prastarym Imperium Sithów, akceptujący ich Kodeks Honorowy i prawa. Jako główny argument takiego stwierdzenia Scholae Legis podaje kanon prawny na mocy którego Lider Zakonu dzierży tytuł Dark Lord of the Sith, nawet jeśli należy do Obelisków, Hereziarchów czy Krathów. Jedynie doktryna militarystyczna zakłada ścisłe podporządkowanie terminu Sith tej grupie Dark Jedi, która w sposób bezpośredni bierze udział w walce zbrojnej, a wszelkie spory rozwiązuje jedynie na drodze wojny (dlatego trwa dyskusja nad zasadnością obejmowania tym terminem Obelisków). Jak jednak mniemam ta popularna w szeregach Emperor's Hammer doktryna jest obca oficjalnej wykładni Brotherhood of The Sith, jedynej organizacji upoważnionej do wykładni oficjalnego kanonu w tej sprawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|